Tytuł: Legion
Autor: Elżbieta Cherezińska
Wyd.: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 800
Czym byłaby dziś historia, gdyby nie ludzie, którzy wpadli na mądry pomysł skrupulatnego spisywania jej dziejów? Jakim krajem byłaby dziś Polska i jacy bylibyśmy my, Polacy, gdyby nie krew przelana przez naszych przodków w czasie brutalnych wieloletnich wojen i pomniejszych potyczek? W dzisiejszych czasach żyjemy z dnia na dzień. Nie pytamy o przeszłość, a historia jest jedynie atramentem wylanym na papier szkolnych podręczników, lub taśmą filmową przeróżnej jakości tworów rodzimych reżyserów. Mało tego, jest ona często traktowana wybiórczo, osoby, które nie zatopią się głębiej w jej meandrach, nie będą zatem w stanie poznać znaczących, choć niewyciąganych na światło dzienne, faktów z życia swego kraju.
Poza ramy stereotypowych wyobrażeń na temat literackiego ujmowania przeszłości wychodzi niewątpliwie Elżbieta Cherezińska, znana polskim czytelnikom głównie z opowieści zahaczających o czasy średniowieczne. Moje pierwsze z nią spotkanie było już jednak nieco bardziej współczesne. Spod jej pióra wyszła opowieść, którą zapamiętam na długo, żałując, że nie poznałam jej wcześniej.
Poza ramy stereotypowych wyobrażeń na temat literackiego ujmowania przeszłości wychodzi niewątpliwie Elżbieta Cherezińska, znana polskim czytelnikom głównie z opowieści zahaczających o czasy średniowieczne. Moje pierwsze z nią spotkanie było już jednak nieco bardziej współczesne. Spod jej pióra wyszła opowieść, którą zapamiętam na długo, żałując, że nie poznałam jej wcześniej.
Wraz z pierwszymi stronami tego opasłego dzieła przenosimy się do czasów II wojny światowej, śledzimy jej początki, zgłębiamy każdy kolejny rok z osobna, docierając do samego jej kresu, a wszystko to w doborowym towarzystwie walecznych polskich patriotów. O Brygadzie Świętokrzyskiej nie usłyszmy w szkole. Już same Narodowe Siły Zbrojne traktowane są zazwyczaj po łebkach, choć okazuje się, że odegrały w naszej historii niezwykle ważną rolę. Działający na własną rękę, niepodporządkowany Armii Krajowej i Naczelnemu Wodzowi oddział przedzierał się przez poniewieraną Polskę, ratując okoliczne wsie przed terrorem wprowadzanym nie tylko przez Niemców czy Sowietów, ale również przez nieznających litości polskich komunistów.
Historię tę poznajemy od podszewki, zaznajamiając się z losami każdego z głównych członków brygady z osobna od zarania wojny, aż do ostatecznego połączenia z amerykańską armią generała Pattona. Naprzemiennie śledzimy ich losy, i choć już od pierwszych stron autorka częstuje nas ogromem nazwisk, każdorazowo przypomina, z kim dokładnie mamy do czynienia, przytaczając krótki opis danej osoby, ułatwiając nam tym samym lekturę i bieżące śledzenie akcji.
Postawy członków Brygady Świętokrzyskiej są godne podziwu, a waleczność, zarówno mężczyzn jak i kobiet, daje do myślenia, obrazując jednocześnie, jak rozwijała się sytuacja polityczna tamtych czasów, ale też jakie przekonania i wartości rządziły polskim narodem. To właśnie oni słusznie nie zawierzyli Sowietom, nazywani niejednokrotnie "niemieckimi pachołkami", nie mieli jednak nic wspólnego z germańskim wrogiem. Byli dzielni, nie bali się umierać za ojczyznę i, choć brzmi to wszystko niezwykle patetycznie, potrafili działać skutecznie, nie bacząc na własne potrzeby, dbając o dobro ogółu.
Książka ta być może pęka od natłoku dat i nazwisk, napisana jest jednak ze swadą, czasami i humorem, lecz przede wszystkim z rozmachem wielkiej powieści historycznej. Wartka akcja wciąga w wir wydarzeń, a fakt, że opowieść ta oparta jest na autentycznych wydarzeniach i większość jej bohaterów to osoby, które na stałe zapisały się w kronikach polskiej historii, sprawia, że czyta się ją z niesłabnącym zainteresowaniem. Autorka świetnie odzwierciedla realia czasów II wojny światowej, co daje czytelnikowi świadomość, iż nie zatapia się w fikcję, lecz przebija się przez chaszcze prawdziwych losów walczącej Polski.
Zapraszam na tę niestandardową lekcję historii. Nie zanudzi was, gwarantuję.
5/6
Za egzemplarz recenzencki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Historię tę poznajemy od podszewki, zaznajamiając się z losami każdego z głównych członków brygady z osobna od zarania wojny, aż do ostatecznego połączenia z amerykańską armią generała Pattona. Naprzemiennie śledzimy ich losy, i choć już od pierwszych stron autorka częstuje nas ogromem nazwisk, każdorazowo przypomina, z kim dokładnie mamy do czynienia, przytaczając krótki opis danej osoby, ułatwiając nam tym samym lekturę i bieżące śledzenie akcji.
Postawy członków Brygady Świętokrzyskiej są godne podziwu, a waleczność, zarówno mężczyzn jak i kobiet, daje do myślenia, obrazując jednocześnie, jak rozwijała się sytuacja polityczna tamtych czasów, ale też jakie przekonania i wartości rządziły polskim narodem. To właśnie oni słusznie nie zawierzyli Sowietom, nazywani niejednokrotnie "niemieckimi pachołkami", nie mieli jednak nic wspólnego z germańskim wrogiem. Byli dzielni, nie bali się umierać za ojczyznę i, choć brzmi to wszystko niezwykle patetycznie, potrafili działać skutecznie, nie bacząc na własne potrzeby, dbając o dobro ogółu.
Książka ta być może pęka od natłoku dat i nazwisk, napisana jest jednak ze swadą, czasami i humorem, lecz przede wszystkim z rozmachem wielkiej powieści historycznej. Wartka akcja wciąga w wir wydarzeń, a fakt, że opowieść ta oparta jest na autentycznych wydarzeniach i większość jej bohaterów to osoby, które na stałe zapisały się w kronikach polskiej historii, sprawia, że czyta się ją z niesłabnącym zainteresowaniem. Autorka świetnie odzwierciedla realia czasów II wojny światowej, co daje czytelnikowi świadomość, iż nie zatapia się w fikcję, lecz przebija się przez chaszcze prawdziwych losów walczącej Polski.
Zapraszam na tę niestandardową lekcję historii. Nie zanudzi was, gwarantuję.
5/6
Za egzemplarz recenzencki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Zysk i S-ka.
No no, ze wstydem muszę przyznać, że sam nie słyszałem o owym oddziale. Człowiek uczy się całe życie, a chyba nie ma przyjemniejszej formy nauki niż taka książka :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :). Chociaż nie pogardziłabym tą opowieścią w czasach szkolnych, na pewno zachęciłaby mnie do nauki historii :)
UsuńFaktycznie ilość stron może zniechęcić, ale przynajmniej teraz wiadomo, że warto :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba w szkole nikt z nas (albo prawie nikt) nie słyszał o tym oddziale. Na mnie mój "Legion" czeka (tylko musi do mnie dojechać) i już doczekać się nie mogę, kiedy zagłębię się w lekturze :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy Tobie też się tak spodoba. Będę wyczekiwać recenzji :)
Usuńskoro gwarantujesz, że mnie nie zanudzi to jestem skłonna zaryzykować.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce ;)
OdpowiedzUsuńMam ten tytuł w planach - ilość stron mnie nie przeraża, a wręcz przeciwnie, uwielbiam opasłe tomiska. Gorzej z ceną, trochę grosza trzeba na nią wysupłać ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod stwierdzeniem ,,O Brygadzie Świętokrzyskiej nie usłyszymy w szkole" - nie mamy na to szans, skoro tłuczemy X razy starożytność, a nowsze czasy przypadają (przepadają właściwie) na styk wystawiania ocen/wakacji. To oczywiście uproszczenie, ale każdy, kto niedawno skończył szkołę, wie, jak to wygląda.
Ja też bardzo lubię opasłe tomiska. Mam wtedy wrażenie, że w trakcie czytania bardziej zżywam się z bohaterami książki. Szkoda tylko, że czasu na czytanie tylu stron jak na lekarstwo. Ceny rzeczywiście czasami przerażają, ja zazwyczaj korzystam z różnego rodzaju promocji i wymian, zawsze da się załatwić coś taniej, albo kosztem innej książki :). A co do szkół, także żałuję, że pomija się tak ciekawe fakty z historii naszego kraju, bo na pewno zainteresowałyby niejednego ucznia i obudziły chęć poznania kolejnych równie intrygujących opowieści.
UsuńSłyszałam o tej książce :) Bardzo mnie ona ciekawi i zastanawiam się, czy uda mi się ją w najbliższym czasie przeczytać.
OdpowiedzUsuńWarto, więc mam nadzieję, że Ci się uda :)
UsuńKsiążka idealna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że będziesz recenzować film "Bękarty wojny", który totalnie mnie rozczarował...
Naprawdę Cię rozczarował? Ja go uwielbiam :)
UsuńTotalnie. Do tej pory cierpnie mi skóra na samą myśl o nim...
UsuńNiestety nie przepadam za powieściami historycznymi :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że wydawało mi się, że mi również z nimi nie po drodze. Okazało się jednak, że niebanalnie spisana powieść historyczna potrafi mnie zainteresować.
UsuńNatłok dat i nazwisk mnie odstrasza, tematyka też nie bardzo moja, ale może mężowi polecę. Czytał już coś Cherezińskiej i mu się podobało.
OdpowiedzUsuńTen natłok właśnie przerażający nie jest. Autorka podała go w bardzo przystępnej formie.
UsuńNo proszę... jestem pod wrażeniem jak wieloma tematami zajmuje się pisarka!
OdpowiedzUsuńPo prostu muszę kupić tę książkę! :)
OdpowiedzUsuń