środa, 17 lipca 2013

Kalendarium # 07/2013


Subiektywny przegląd zapowiedzi filmowych, czyli co zrobić z wolnym wakacyjnym czasem:


3 lipca

"Potwory i spółka" były całkiem zabawną i przyjemną bają i tego też, szczerze mówiąc oczekuję po prequelu tej popularnej animacji. Studio Pixar wchodzi w tym miesiącu do kin z "Uniwersytetem potwrnym" (Monsters University). Po obejrzeniu zwiastuna, zakładając, że składa się on z najciekawszych urywków filmu, mam raczej mieszane uczucia. Bajkę tę mimo wszystko i tak z pewnością obejrzę. Tym razem twórcy bandy szalonych potworów ukazują nam czasy zanim jeszcze ich bohaterowie straszyli zawodowo. Jak wypadną te szkolne lata, początki przyjaźni i pierwsze lekcje z siania postrachu? Sama jestem ciekawa.

Animacja nominowana była do nagrody Teen Choice, jako najlepsza komedia lata.








12 lipca

Kolejna animacja i jednocześnie kolejna kontynuacja bajki sprzed kilku lat. Nie oglądałam wprawdzie filmu "Jak ukraść księżyc", ale myślę, że nie przeszkadza to w wybraniu się do kina na "Minionki rozrabiają" (Despicable Me 2). Zwiastun zapowiada świetną, naprawdę zabawną komedię z uroczymi stworkami w zanadrzu. Fabuła kręci się właśnie wokół nich. Poprzez ingerencję jakiegoś tajemniczego osobnika przestają być takie urocze i zaczynają pożerać wszystko co mają w zasięgu swych paszcz. Na ratunek przychodzi im Gru, postać znana tym, którzy obejrzeli pierwszą część bajki.

Tę animację również nominowano do nagrody Teen Choice za najlepszą komedię lata jak również "najlepszy filmowy wybuch złości".





Odchodzimy na chwilę od filmów, które mają za zadanie nas rozśmieszyć. Oto niemiecko-australijsko-brytyjska produkcja, która nie ma nic wspólnego z komedią. "Lore" to tytuł filmu, ale również imię głównej bohaterki - Niemki, której rodzice, złapani przez aliantów w 1945 roku lądują w więzieniu. Młoda dziewczyna wraz ze swym rodzeństwem przemierza około 900km, aby dotrzeć do swojej babci. W tle przewijają się obrazy zniszczonej Rzeszy.

Film zdobył jedną nagrodę i siedem nominacji Australijskiego Instytutu Filmowego oraz nagrodę publiczności na MFF w Locarno.








Kolejną propozycją jest być może niełatwy, ale podobno piękny izraelski film o kobietach w świecie Chasydów - "Wypełnić pustkę" (Lemale et ha'halal). Opowiada o młodej dziewczynie, która, cytując Filmweb, po śmierci starszej siostry musi od nowa szukać swojego miejsca w chasydzkiej społeczności.

Film był wielokrotnie nagradzany i nominowany, m.in. na MFF w Wenecji, Film Independent i Ofir - Izraelska Akademia Filmowa.












19 lipca

Gore Verbinski, twórca trzech części świetnych "Piratów z Karaibów" powraca z nowym dziełem. Tym razem przenosi nas na Dziki Zachód, na którym "Jeździec znikąd" (The Lone Ranger), zamaskowany stróż prawa przemierza kraj wraz z Johnnym Deppem w roli Indianina, aby zemścić się na zabójcach swych towarzyszy. Przygodowe kino pod szyldem Disneya może być całkiem ciekawe. Co Wy na to?

Obraz ten otrzymał dwie nominacje do nagrody Teen Choice dla aktora lata - Johnny Depp oraz za "ulubioną chemię filmową".








Woody Allen w spódnicy? Czy rzeczywiście? Greta Gerwig w roli tytułowej "Frances Ha" zachwyciła zarówno krytyków, jak i samą publiczność na festiwalach w Sundance i w Berlinie. Postać to postrzelona, radosna, optymistyczna i lekko neurotyczna, a film nie jest, jak przystało na produkcje XXI wieku kolorowy, a czarno-biały. Ja chętnie zobaczę, cóż to za twór, wręcz umieram z ciekawości.














6 lipca

Wielbiciele francuskich komedii z pewnością ucieszą się na wieść o nowym filmie twórców kultowych "Gustów i guścików". W produkcji "Książę nie z tej bajki" (Au bout du conte) występuje dwudziestokilkuletnia Laura, która szuka miłości, i jej dosyć ciekawi rodzice, śledzący i oceniający losy swej córki. Może być zabawnie, chociaż głowy nie dam.














Moimi faworytami lipca są trzy zupełnie różne filmy: "Minionki rozrabiają", "Lore" i "Frances Ha". A Waszymi? Może coś z kina akcji, którego tym razem tu nie wymieniłam, a wspomnieć można chociażby o "World War Z", "Pacific Rim", "Wolverine", czy "Red 2"?


28 komentarzy:

  1. Chciałabym zobaczyć wszystkie powyższe filmy:)
    Z pewnością obejrzę "Uniwersytet potworny", ponieważ obiecałam wypad do kina mojej siostrzenicy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uniwersytet już za mną i w sumie słaby... schemat goni schemat...
    Za to zainteresowały mnie: wypełnić pustkę i Książę nie z tej bajki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety żaden z powyższych :-) W lipcu byłam na "Dziewczynie z lilią".

    OdpowiedzUsuń
  4. ''Jeździec znikąd'' zbiera fatalne recenzje ale i tak na niego pójdę. Reszta raczej mnie nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej interesuje mnie "Jeździec znikąd" i "Lore" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam zwiastun ,,Jeźdźca znikąd" i film już wtedy wydał mi się nudny, dlatego nie wybieram się do kina.
    Oglądałam ,,Uniwersytet Potworny". W zwiastunie nie wykorzystali na szczęście wszystkich najciekawszych momentów. :) Przyjemna w odbiorze bajka, ale gorsza od ,,Potworów i spółki".
    I z wielka chęcią zobaczyłabym ,,Minionki rozrabiają", bo te stworki są po prostu przesłodkie. Przypominają mi trochę zielone ufoludki z ,,Toy Story". Oglądałam 5 minut ,,Jak ukraść księżyc" i stwierdzam, że na pewno dokończę seans, gdyż zdążyłam się do tej bajki przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Osobiście chciałabym obejrzeć "Książę nie z tej bajki". Reszta także wydaje się ciekawa, niemniej jednak w/w produkcja jest pierwsza na mojej liście do obejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie zainteresowały dwa filmy, "Jeździec znikąd" i "Lore".

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzadko oglądam filmy wolę książki i seriale.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie opozycja obowiązkową jest Jeździec znikąd i Wolverine, World War Z już widziałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż dzieckiem już nie jestem, to obie bajki obejrzę, bo wydają się niezłe. "Lore" i "Wypełnić pustkę" również zapowiadają się bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  12. "Lore" mnie zaciekawił, a o "Jeźdźcy" słyszałam i widziałam zwiastun, chętnie bym obejrzała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie zapoznam się z "Jeźdźcem znikąd", lubię Deppa i Bonham Carter :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi ostatnio wystarczają seriale, ale pewnie zapoznam się z "Jeźdźcem znikąd"

    OdpowiedzUsuń
  15. "Potwory" ponoć są przereklamowane :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeździec znikąd się wybieram - Johnny Deep, wiadomo:)
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog
    http://www.stulecieliteratury.pl/2013/07/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie ideałem będzie "Jeździec znikąd", ale i ostatni film bym zobaczyła, mam nadzieję, że mówią w nim po francusku :) Tytuł francuski jest, ale to czasem jest mylne.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja bym chętnie obejrzała "Wypełnić pustkę" i oczywiście "Jeźdźca znikąd".

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdzie jest zapowiedź/recenzja "Pacific Rim"?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak głosi podtytuł to subiektywne zapowiedzi, więc jedynie filmy, które mnie zainteresowały. O "Pacific Rim" wspomniałam zresztą na końcu notki :)

      Usuń
    2. Najlepsza rzecz jaką można w tym roku obejrzeć w kinie, a Ty tylko wspomniałaś... Niech Cię Kłopot pogryzie.

      Usuń
    3. A tak myślałam, że to Ty :]

      Usuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Moje typy to: "jeździec znikąd", "Uniwersytet potworny" i "Książę nie z tej bajki" :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja wybieram bajki...lekkie i zabawne w sam raz na wakacje:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. "Książę nie z tej bajki" może być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  24. "Książę nie z tej bajki" to film dla mnie :) lubię takie romantyczne bajeczki :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za poświęcony mi czas :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...