Oto kolejna część fotograficznego cyklu z wyprawy po Islandii. Tym razem przedstawiam wam księżycowy krajobraz okolic Krafli - czynnego wulkanu znajdującego się na płn.-wsch. kraju, w tym pole geotermalne Hverir. Siarkowe wyziewy, otaczające przyjezdnych średnio przyjemnym zapachem nie odbierają przyjemności z przebywania wśród tych bulgoczących błot, fumaroli i zabarwionej przeróżnymi kolorami ziemi. Widok to iście nieziemski, a to, co widzicie poniżej to jedynie garść z niezwykłych krajobrazów, jakie miałam tam okazję ujrzeć. Zainteresowanych zachęcam również do obejrzenia poprzedniego cyklu fotograficznego z tego pięknego kraju. Znajdziecie go tutaj.
Jak tam pięknie!!! Pojadę na Islandię, polecę albo popłynę, ale kiedyś dotrę :)
OdpowiedzUsuńŁadnie sobie Pani pojeździła!
OdpowiedzUsuńIslandia fascynuje mnie od zawsze, a twoje zdjęcia są piękne. Kobieto, ale z ciebie szczęściara!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Okolica robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńDech zapiera. Nie mogę uwierzyć, że takie piękne zakątki świata w ogóle istnieją.
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie! Zazdroszczę po raz drugi Twojej wyprawy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne, nic tylko jechać na Islandię! :)
OdpowiedzUsuńOch! Ja też chcę na księżyc! Przepiękne krajobrazy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Islandia to kolejne miejsce na świecie, które koniecznie muszę odwiedzić. w tym roku była Szwecja, w przyszłym mam Norwegię, ale Finlandia i Islandia wiernie czekają w kolejce. rany, jak Ci zazdroszczę, że już tam byłaś :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotografie. Intryguje mnie Islandia; to moje podróżnicze marzenie:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Zazdroszczę Ci bardzo tej wyprawy na Islandie. Byłaś tam z jakimś biurem podróży, czy indywidualnie?
OdpowiedzUsuńByłam indywidualnie. Spędziłam tam trzy tygodnie. Na miejscu poruszałam się autostopem, spałam w namiocie i żywiłam się zupkami przywiezionymi z Polski :)
UsuńPięknie! Aż zaczynam żałować, że nie widziałam tego wszystkiego na własne oczy. Ale zawsze można to nadrobić... :)
OdpowiedzUsuńKrajobraz krajobrazem, ale fotograf jaki uzdolniony!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia;) Trafiłam na nie w samą porę - właśnie jestem po lekturze islandzkiego kryminału. I mogłam troszkę poczuć ten klimat;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia naprawdę rewelacyjne, ale krajobraz jak po wybuchu bomby jądrowej. :D Pustka i groza... :P Mimo wszystko i tak bym chciała to zobaczyć na własne oczy. :D
OdpowiedzUsuńPadłam i nie mogę wstać - fantastyczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia są tak piękne, że aż chciałabym tam kiedyś być!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! Doceniam, choć nie pociągają mnie takie krajobrazy.
OdpowiedzUsuńJak pięknie... Cudne fotografie!!!
OdpowiedzUsuńO wow! Coś pięknego!
OdpowiedzUsuńFantastyczna wyprawa w fantastyczne miejsca , zdjęcia rewelacyjne ...jednym słowem pełen zachwyt :)
OdpowiedzUsuńZachwycona i zapatrzona w cudne widoki pozdrawia serdecznie ;)
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńFajny blog , zapraszam do siebie;-)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;-)
www.xkarolajnxx.blogspot.com
Uwielbiam Twoje fotki. Są absolutnie bajkowe. :)
OdpowiedzUsuńDo Islandii okropnie chcę pojechać :) Więc jak już będzie mnie na to stać to się do Ciebie zwrócę o jakieś porady i informację :))
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, chętnie coś podpowiem :)
UsuńJa tu widzę zbyt nisko trzymany aparat.
OdpowiedzUsuńBo zbyt słodko tu było...