Tytuł: Madagaskar 3 (Madagascar 3: Europe's Most Wanted)
Reż.: Eric Darnell, Tom McGrath, Conrad Vernon
Produkcja: USA
Premiera: sierpień 2012
Gatunek: animacja, familijny, komedia
Czas trwania: 1 godz. 29 min.
Uciekli z zoo na Madagaskar. Chcąc wrócić do domu wylądowali w samym środku afrykańskiej dziczy. Teraz próbują się z niej wydostać. W ten właśnie sposób czwórka znanych nam dobrze zwierzęcych przyjaciół prowadzi nas do kolejnej, trzeciej już części swej opowieści. Lew Alex budzi się pewnego ranka ogarnięty okropnym koszmarem. Boi się, że on i jego przyjaciele już nigdy nie wydostaną się z gorących piasków Afryki i nie ujrzą zgiełku Nowego Jorku i gwaru w ich ukochanym domu - tamtejszym zoo. Wszyscy zgodnie stwierdzają, iż trzeba podjąć pewne kroki, aby ten cel jednak osiągnąć i dotrzeć bezpiecznie do znanych zakątków ogrodu zoologicznego. Wyruszają więc do Monte Carlo w poszukiwaniu sprytnej szajki pingwinów, będących w posiadaniu samolotu, który mógłby ich dostarczyć do Nowego Jorku całych i zdrowych. Lecz zanim uda im się szczęśliwie wyruszyć, pojawia się pewien problem. Na drodze staje im kwintesencja przebiegłości i okrutności - na wskroś francuska Chanel Dubois, najlepszy hycel w okolicy. Przypomina ona raczej jakiś szalony twór do zabijania zwierząt niż kobietę i pała chęcią upolowania najważniejszej zwierzyny w swym bogatym zbiorze - króla dżungli.
Lew Alex wraz z hipopotamicą Glorią, żyrafą Melmanem i zebrą Martym próbują więc uciec szalonej pogromczyni zwierząt i nagle nadarza się ku temu niepowtarzalna okazja. Przyłączają się do cyrkowej trupy...
Początkowo byłam do tej animacji nastawiona dość sceptycznie i miałam wiele wątpliwości, czy wybrać się do kina, zapłacić te 20zł i przekonać się, co też tym razem z tego wyjdzie. O ile pierwsza część "Madagaskaru" była bardzo dobra, druga była już jednak nieco słabsza. Podążając tym tokiem rozumowania założyłam więc, że trzecia będzie jedynie produktem marketingowym mającym na celu zarobienie na uznanej marce, którą niewątpliwie ta animacja stanowiła. Bałam się, że będzie wtórna, nie wniesie ze sobą niczego nowego i że będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Pojawiły się jednak recenzje bardzo tej produkcji przychylne i właśnie za ich sprawą wylądowałam na kinowym fotelu. Czy było warto?
Do znanych nam z poprzednich części pyszczków, dochodzą nowe - rosyjski tygrys Vitaly, włoski lew morski Stefano, gepardzica Gia i banda małych acz krzepkich psiaków. Ci nowi bohaterowie wprowadzają nieoczekiwany powiew świeżości do filmu i choć znane z poprzednich części postaci nie idą w odstawkę, fabuła robi się dużo ciekawsza. Humor stoi tu na wysokim poziomie. Bartosz Wierzbięta i jego dubbing jak zwykle nie zawiedli, a sam obraz jest niezwykle barwny i dynamiczny. Cały czas coś się dzieje i patrzy się na to z niekłamaną przyjemnością. Momentami byłam wręcz zachwycona scenami z cyrkowymi popisami zwierząt: wszystko wirowało, kolory zionęły z ekranu swym nieprawdopodobnym natężeniem, a muzyka Hansa Zimmera, jak i współczesne piosenki znane z list przebojów dopełniały tego psychodelicznego dzieła.
Czy było więc warto? TAK, TAK, TAK! To nieoczekiwanie najlepsza część "Madagaskaru" i byłoby niepowetowaną stratą jej nie zobaczyć. Myślę, że będzie to niesamowita gratka nie tylko dla dzieci, ale i dorosłych. Mnie ta produkcja kupiła w stu procentach. Pewnie ma ona swoje mankamenty i niedociągnięcia i znajdzie się osoba, która jej je wytknie, ale ja nią nie jestem. Dawno nie widziałam tak dobrej animacji.
5,5/6
Mam w planach wybrać się na to do kina. Twoja opinia jeszcze bardziej mnie do tego zachęciła. :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie,że mimo że to kontynuacja jest taka fajna! Bo z tym rzeczywiście jest różnie... W takim razie mam dodatkową motywację by pójść do kina ;)
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką Madagaskaru,uwielbiam pingwiny^^ Na pewno się wybiorę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja się chyba nie wybiorę, choć twoja recenzja, i reklama, bardzo kuszą... jeszcze się zastanowię.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę obejrzeć poprzednie części:p
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać, bardzo lubię dwie poprzednie części i "Pingwiny z Madagaskaru", więc nie przegapię tej części :)
OdpowiedzUsuńZarówna pierwsza jak i druga część uwiodły mnie i sprawiły, że obecnie oglądamy właśnie wspomniane już Pingwiny z Madagaskaru. Trudno rozstać się z bohaterami, a Król Julian zawsze mnie rozśmiesza. Podobne odczucia miałam przy pójściu na Epokę Lodowcową 4 - jak się okazało byłam w błędzie. Bawiłam się świetnie i nie nudziłam się nawet przez chwilę. Mam nadzieję, że i Madagaskar chwyci mnie ponownie za serce ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią wybiorę się na film po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie oglądałam żadnej części Madagaskaru xD Upss... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę ekipę! Do kina się co prawda na razie nie wybieram, ale mam nadzieję, że uda mi się ten film obejrzeć w niedługim czasie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Madagaskar, a najbardziej część 2! Trójkę również już widziałam i baaardzo podobał mi się wątek miłości króla Juliana, no i dubbing, rewelacja! Szczerze mówiąc, to nawet wolę Madagaskar od Shreka :)
OdpowiedzUsuńByłam, przeżyłam, ubawiłam...się:)
OdpowiedzUsuńKiedy koleżanka proponowała, że na to pójdziemy, spojrzałam się na nią...
OdpowiedzUsuńNo cóż, teraz powoli zaczyna mi być przykro, że tak na nią spojrzałam...
*oczy kota ze Shreka mode: on*
Ja mam podobne obawy, jak Ty - o ile pierwsza część bardzo mi się podobała, o tyle druga nie przypadła mi do gustu. I jakoś tak wewnętrznie nie mam przez to do tej trzeciej części zaufania... Ale recenzja zachęca do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńObie poprzednie części uwielbiam, więc wybieram się też i na trzecią:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero ostatnio po raz pierwszy w życiu obejrzałam pierwszą część i muszę przyznać, że zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. :) Może dotrwam i do trzeciej...
OdpowiedzUsuńJestem fanką tej bajki, bohaterowie mnie rozbrajają :)), miejscówkę na sobotni seans już mam, yupi :D
OdpowiedzUsuńJa czekam, aż pojawi się u mnie w mieście. Zaraz kiedy zobaczę pierwszy plakat do biegnę do kina po bilety! :D
OdpowiedzUsuńŻałuję, że poszłam na Batmana zamiast na Madagaskar, ale po Twojej recenzji na pewno się wybiorę! <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Madagaskar :) Muszę namówić męża :)
OdpowiedzUsuńOglądałam poprzednie części Madagaskaru i bardzo mi się podobały, więc teraz koniecznie muszę poznać również i trzecią cześć tej produkcji.
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie same pozytywne recenzje na temat "Madagaskaru". Na razie się nie wybieram.
OdpowiedzUsuńNamawia mnie na to mój stary kumpel ! :D
OdpowiedzUsuńMoże warto się z nim wybrać ? :)