środa, 29 sierpnia 2012

Głośne zmiany zaczynają się od szeptów




Tytuł: Służące
Reż.: Tate Taylor
Produkcja: Indie, USA, Zjednoczone Emiraty Arabskie
Premiera: 2011
Gatunek: dramat
Czas trwania: 2 godz. 26 min.






Dziś nie ma podziału na rasy, wszyscy są równi względem prawa i siebie nawzajem. Trudno nam sobie wyobrazić traktowanie drugiego człowieka z wyraźnym brakiem szacunku tylko dlatego, że ma inny kolor skóry. Wiele się jednak musiało wydarzyć, aby ludzkość zmieniła front, a Afroamerykanie z niewolników stali się pełnoprawnymi obywatelami zamieszkiwanych przez siebie krajów. Brak szacunku dla inności to w dzisiejszym świecie brak wychowania i kultury. I to właśnie o tym mówi ten film.


Do rodzinnego miasteczka wraca młoda aspirująca dziennikarka Skeeter. Zagłębia się powoli w życie społeczności, z którą tak długo nie miała kontaktu. Spotyka się z przyjaciółkami, które powychodziły za mąż i urodziły piękne zdrowe dzieci. Nie może się jednak oprzeć wrażeniu, że coś jest w tym świecie mocno zaburzone, a segregacja rasowa panująca w Ameryce lat 60-tych wymknęła się spod kontroli i posunęła zdecydowanie za daleko.

Każdy szanujący się dom klasy średniej ma czarnoskórą gosposię. Jest ona nie tylko wspaniałą kucharką pichcącą wykwintne dania na proszone kolacje, czy też perfekcyjną sprzątaczką czyszczącą rodowe srebra, ale również opiekuńczą i kochającą nianią dla dzieci gospodarzy. Czy jednak traktowana jest z należytym szacunkiem w stosunku co do roli, którą spełnia w każdym gospodarstwie domowym? Odpowiedź jest bardzo jednoznaczna - nie. Ciężko pracującym kobietom, niejednokrotnie nie mającym czasu dla własnych rodzin, wydaje się, że tak już po prostu musi być i pogodzone z losem brną przez meandry kolejnych upokorzeń. Pojawia się jednak Skeeter ze swym małym notesikiem i ogromną chęcią poprawy bytu nieszczęśliwych wykorzystywanych kobiet. Pojedynczo, jedną po drugiej, namawia je na zwierzenia, a te z początku lekko niechętne, zaczynają mówić. I tak na jaw wychodzą kompromitujące obrazki z życia nieskalanych rodzin. Czy im się to podoba czy nie, fakty ukrywane głęboko po szafach i kuchennych kredensach są gotowe, aby ujrzeć światło dzienne.


Film jest piękny - nic dodać nic ująć. Historia nakręcona na podstawie powieści Kathryn Stockett ujmuje prostotą starych filmów, kręconych ku uciesze kinomanów ceniących doskonałą grę aktorską i ciekawy scenariusz. Opowieść ta wydarzyć się mogła naprawdę, jest niezwykle realistyczna i zahacza o problemy, które rzeczywiście trapiły Amerykę ubiegłego stulecia. Barwne, doskonale nakreślone postaci idealnie wpisują się w krajobraz przedmieści i zaściankowego myślenia charakterystycznego dla tamtego okresu. A mi nie pozostaje nic więcej, jak zachęcić Was do obejrzenia tego filmu. Z chęcią przeczytam również opinie na temat książki, być może niektórzy z Was mają ją już za sobą.

5,5/6

40 komentarzy:

  1. Książka mnie nie zachwyciła. Niby dobra, niby ciekawa, ale... jakaś mdła była. Raczej więc filmu nie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne, że z mdłej książki taki dobry film, ale bywa i tak. Może mimo wszystko warto obejrzeć, a nuż adaptacja okaże się lepsza :)

      Usuń
  2. Jestem zarówno przed książką jak i filmem, ale dla mnie to pozycje obowiązkowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Jednak z książką jeszcze poczekam, żeby zapomnieć choć trochę o czym był film :)

      Usuń
  3. Niesamowity film! Żałuję tylko tego, że najpierw nie przeczytałam książki, ale mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja często wolę kolejność film-książka. Gdy najpierw czytam książkę, a potem oglądam film, to zwykle się na nim nudzę, nieważne jak byłby dobry.

      Usuń
  4. Mi tak się spodobała powieść, że postanowiłam obejrzeć film i byłam nim zachwycona!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy jest osoba, której mógłby się nie podobać i właśnie dzięki tym zachwytom ze strony innych postanowiłam go obejrzeć :)

      Usuń
  5. Rewelacja! Dałam 10/10 :) W swojej recenzji pisałam, że rewolucja zaczęła się od toalet :) Muszę dorwać też książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam ostatnio w księgarni książkę polskiej gosposi pracującej u Niemców. I książka chyba też opowiada o różnych sekretach pracodawców. Coś ciekawego, film miałam obejrzeć, bo słyszałam wiele dobrych opinii no i rzekomo nagrody się posypały za tę produkcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Film był nominowany co najmniej do Złotych Globów i Oskarów. A o książce polskiej gosposi słyszałam, czytałam nawet kilka recenzji i zapowiada się całkiem ciekawie :)

      Usuń
  7. Film bardzo mi się spodobał, świetny. Muszę koniecznie przeczytać książkę, bo jeszcze nie miałam ku temu okazji. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też coraz bardziej przekonuję się do tego, że jak najszybciej muszę dorwać książkę :)

      Usuń
  8. obejrzę film na pewno!!!
    jeżeli książka wpadnie w moje ręce nie omieszkam do niej zajrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film zobacz, na pewno nie pożałujesz. A książka - opinie są różne, ale widzę, że większość pozytywna :)

      Usuń
  9. Ja i czytałam książkę, i widziałam film. Wolę najpierw przeczytać, potem obejrzeć - i tak też zrobiłam w tym przypadku. Uważam, że zarówno książka, jak i film są bardzo dobre. W książce jest kilka pobocznych wątków, które niestety z filmu zostały wycięte - także myślę, że jak sięgniesz po książkę, to - nawet jeśli film masz na świeżo w pamięci - nudzić się nie będziesz :-) Poza tym książka ma bardzo ciekawą narrację, prowadzoną przez trzy bohaterki. Dzięki temu pozwala jeszcze bardziej wczuć się w problemy czarnoskórej pomocy domowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już na pewno sięgnę po książkę. Dziękuję za opinię :)

      Usuń
  10. Książkę czytałam na kilka dni przed obejrzeniem filmu. Film jest dobry, zwłaszcza aktorsko. Podczas rozdania Oscarów mocno trzymałam kciuki za Octavię Spencer. Mam nadzieję, że sąsiadów nie obudził mój okrzyk radości. :P
    Ale...
    Książka jest rewelacyjna i po tej świetnej lekturze filmowi poprzeczka została postawiona bardzo wysoko. W tym starciu zdecydowanie wygrała książka i myślę, że gdybym jej nie przeczytała, mój odbiór filmu byłby dużo lepszy. Stało się jednak inaczej. Jak tylko będziesz miała okazję, to koniecznie ją przeczytaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tylu rekomendacjach już ciężko się opierać :). Jednak rzadko się zdarza, żeby film był lepszy od książki, więc jeżeli książka jest lepsze od tak dobrego filmu, to więcej mi nie trzeba.

      Usuń
  11. Zanim zabiorę się za obejrzenie filmu, koniecznie muszę przeczytać książkę, jakieś zasady powinny być zachowane ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem wyjątkiem, który woli najpierw film, potem książkę :)

      Usuń
  12. Czytałam książkę, a następnie sięgnęłam po film. Jedno i drugie wywarło na mnie ogromne wrażenie, jednak, mimo wszystko, wersja papierowa podobała mi się odrobinę bardziej. :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny film, książki jeszcze nie czytałam:).

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo interesująca i wzruszająca opowieść.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam książkę, bardzo mi się podobała. Jak będziesz miała okazję, to sięgnij po wersję papierową, naprawdę dobra lektura. Film z chęcią obejrzę, ale ostatnio narzekam na deficyt wolnego czasu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Film mam zamiar obejrzeć od dawna, ale najpierw wolałabym zdobyć książkę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo słyszałam o tym filmie. ale na razie nie mam czasu... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czaję się na ten film od dawna, ale jakoś nie mam możliwości, aby go obejrzeć. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ha! Mam już od jakiegoś czasu ochotę, żeby obejrzeć ten film, ale w tym momencie poluję na książkę. W odwrotnej kolejności bardzo trudno jest mi zmusić się do przeczytania książki ;)
    No i lubię Emmę Stone jako aktorkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo ją lubię, a w tą rolę wpasowała się idealnie.

      Usuń
  20. Kilka dni temu oglądałam ten film i niesamowicie mi się spodobał :)
    P.s. Doszła książka? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chętnie obejrzę film i przeczytam książkę, bo wydają mi się szalenie ciekawe. Najpierw chyba sięgnę po książkę...;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba rozsądna kolejność, chociaż ja wolę na odwrót :)

      Usuń
  22. Mam w planach książkę i film, ale wciąż mi brak czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, znam to. Tak dużo książek i tak dużo filmów, a doba za krótka.

      Usuń
  23. Uważam, że książka lepsza (jak to zwykle bywa) ale film też bardzo dobry po za tym uwielbiam Emme Stone i jestem w stanie obejrzeć wszystko jeśli tylko tam gra :):)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za poświęcony mi czas :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...