czwartek, 23 sierpnia 2012

TOP 10: NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIA LITERACKIE

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu.

Ponieważ na razie tematy zostały zawieszone, a ja mam jeszcze sporo do nadrobienia, zabiorę się za te, które mnie ominęły. Więcej szczegółów na temat rankingów TOP 10 znajdziecie na blogu Kreatywa.

Dziś opiszę Wam moje... Największe rozczarowania literackie.





"HADŻI MURAT" - LEW TOŁSTOJ

Wielki rosyjski pisarz, książka wydana w latach 30-tych XX wieku, znaleziona wśród skarbów na ogródku dziadka. Wszystko wskazywało na powodzenie, a ja wynudziłam się jak mops.


***

"DOM MARZEŃ" - ERICH MARIA REMARQUE

Gdybym zaczęła od tej książki, pewnie już na zawsze zniechęciłabym się do powieści Remarque'a. Na szczęście poznałam go poprzez "Na zachodzie bez zmian", więc "Dom marzeń" uznaję za debiutancką pomyłkę.

 
***

"RZECZ O MYCH SMUTNYCH DZIWKACH" - GABRIEL GARCIA MARQUEZ

To niezaprzeczalnie jeden z moich ulubionych pisarzy. Kiedy więc sięgałam po "Rzecz o mych smutnych dziwkach" spodziewałam się kolejnej świetnej powieści. Otrzymałam przyzwoite opowiadanie.


***

 "KOSTNICA" - GRAHAM MASTERTON

Był to pierwszy horror, który przeczytałam. I rzeczywiście przez większość lektury z przerażeniem patrzyłam na otaczające mnie ściany. Jednak przekombinowana końcówka okazała się bardziej śmieszna niż budząca grozę.


 ***

"KOT I MYSZ" - GUNTER GRASS

Druga po "Blaszanym bębenku" część Trylogii Gdańskiej Guntera Grassa. O ile pierwsza  mnie zachwyciła, kolejna była już zupełnie nieciekawa.


***

"DUMA I UPRZEDZENIE" - JANE AUSTIN

Pewnie właśnie skazuję się na publiczny lincz, ale nie pałam do tej książki takim uwielbieniem, jak wszyscy.


***

 "KORALINA" - NEIL GAIMAN

Po obejrzeniu bardzo fajnej animacji na podstawie książki i wielu pochlebnych opiniach na temat twórczości Gaimana, spodziewałam się po tej opowieści dużo więcej. To jeden z tych niewielu przypadków, kiedy adaptacja jest lepsza od  literackiego pierwowzoru.


***

"KOŚCI KSIĘŻYCA" - JONATHAN CAROLL

Swego czasu bardzo namawiano mnie do książek tego autora, ale okazały się zupełnie nie w moim guście.


***

"MALARZ ŚWIATA UŁUDY" - KAZUO ISHIGURO

Moje pierwsze spotkanie z Kazuo Ishiguro uznaję za kompletnie nieudane. Teraz jestem w trakcie czytania kolejnej jego pozycji. Zobaczymy czy ta druga szansa coś zmieni.


***

"WIELKI GATSBY" - F. SCOTT FITZGERALD

Szykuję się na kolejny lincz. Ja wiem, że to klasyka, którą trzeba znać i kochać. I to jest dobra powieść, ale szukanie w niej drugiego dna i wszelkie na jej temat interpretacje, których byłam świadkiem w czasie studiów, nie pomogły mi się nią zachwycić.




35 komentarzy:

  1. Lincz! XD Nie żartuję. XD Tak z ciekawości, mogłabyś rozwinąć, co Ci się nie podobało? :d No i mi Koralina się podobała, ale przez "Na zachodzie bez zmian" nie mogę przejść, cóż za okropny język!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że lincz dotyczy "Dumy i uprzedzenia"? :) Nie pamiętam dokładnie co mi w niej nie pasowało, bo czytałam ją już jakiś czas temu, pamiętam tylko ogólnie wrażenie. Ot, XIX-wieczne romansidło :)

      Jak wiadomo gusta są różne. Tobie z kolei nie podoba się "Na zachodzie...", mi podobało się bardzo.

      Usuń
  2. Rzecz o mych smutnych dziwkach także mnie rozczarowała, podobnie Wielki Gatsby - choć przyznam, że w oryginale wypada nieco lepiej niż po polsku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam:) Miałam takie same odczucia jeśli chodzi o Jane Austen. Sama autorka niekoniecznie mi podchodzi , a "Dumę i uprzedzenie" próbowałam przeczytać kilka razy. Do tej pory uważam, że film jest lepszy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malarza świata ułudy czytałam niedawno i bardzo mi się podobał. Dumę i uprzedzenie czytałam jako nastolatka, nie wiem jakbym to teraz odebrała. Wielki Gatsby zły nie był, ale o co tyle hałasu, prawda? Do reszty jakoś mnie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, co do "Wielkiego Gatsby'ego" - nudna powieść, nie wiadomo czemu tak popularna. Przypomina trochę romansidło. Słabo poprowadzona fabuła.

    Co do "Dumy i uprzedzenia", Carrolla i Marqueza się absolutnie nie zgadzam. No ale wiadomo, każdy ma własne odczucia.

    Co do Ishiguro, to mam z nim problem, bo "Nie opuszczaj mnie" bardzo mi się podobało, potem sięgnęłam po "Okruchy dnia" i przeżyłam duże rozczarowanie. Ale na pewno jeszcze sięgnę po którąś z jego powieści.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcialem siegnac po "Kostnice", wiec dziekuje za Twoja pomocna opinie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. 'Tylko ''Kostnicę'' mam już za sobą z tych książek, i mnie osobiście nie zawiodła, aczkolwiek zakończenie faktycznie przekombinowane.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nooo to tak...
    Dumy i Uprzedzania nawet nigdy nie czytałam, więc to ja powinnam zostać zlinczowana, a nie Ty ;)
    Ishiguro niedługo będę czytać, nawet to samo co Ty teraz ;)
    A Marqueza mam obecnie wypożyczone 100 lat samotności, bo mi się przypomniało, jak moja kochana polonistka polecała nam bardzo, wiec zobaczę.

    I tak żadnej z książek, o których napisałaś, nie czytałam, więc więcej nie będę się wypowiadała ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziwne jest podejście niektórych, że klasykę powinno się kochać tylko dlatego, że zalicza się do tej grupy. teraz pewnie ja skazuję się na lincz, ale mimo tego, że jestem po polonistyce mogłabym podać dziesiątki tytułów złotej klasyki, których delikatnie mówiąc nie trawię:)
    Mam w planach Ishiguro i lubię J. Carolla, chociaż nie wszystko:)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wypowiem się na temat innych książek, bo po prostu nie czytałam. Ale Jonathana Carrolla polubiłam bardzo właśnie po "Kościach księżyca" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gabsy mnie tez nie uwiódł :) Koralinę za to miło wspominam - fajnie się czytało :) a "Dumę i uprzedzenie" mam zamiar dopiero przeczytać - bo przecież klasyka! :) wstyd nie znać :)
    moje za to największe rozczarowania to "Nostalgia anioła", "Pachnidło" i "Pamiętnik" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Większości książek nie czytałam, Jane Austen zaś bardzo lubię, "Dumę i uprzedzenie" też, ale ponieważ mam dziś dobry humor to łaskawie nie dopuszczę się linczu ;D Nie no, wiadomo, że każdy lubi co innego :) Oglądałam tylko animację "Coralina" i mogę się zgodzić, że jest świetna. Do wersji książkowej mnie nie ciągnęło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Innych nie znam, ale "Dumę i uprzedzenie" przeczytałam. Większość ludzi wskazuje ją jako swoją ulubioną książkę Jane Austen, ale ja choć nie mam do niej zastrzeżeń, to nie ustawiam w top3 tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam (prawie) żadnej z nich, ale widzę, że niewiele straciłam. Jednak nadal chciałabym poznać coś autorstwa Kazuo Ishiguro i Neila Gaimana. A co do Austen - i mnie ona nie za bardzo przypadła do gustu, więc nie jesteś sama ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. E tam, Jane Austen jest przekombinowana, ale mnie się Duma... nawet jako tako podobała. Tylko, że "jako tako...". A Gatsby'ego mam ochotę przeczytać, tak samo jak "Rzecz o mych smutnych dziwkach". Zobaczymy, czy się zawiodę czy (oby) nie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z kilkoma pozycjami się zgadzam, z Dumą nie, a

    OdpowiedzUsuń
  17. coś mi popsuło szyki, dokończę myśl - a Malarz świata ułudy mnie intryguje, więc zamierzam sięgnąc, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Poza "Dumą i uprzedzeniem" nie słyszałam o tych książkach, pewnie dlatego że były kiepskie ;) Co do "Dumy...", nie mogę się wypowiedzieć, bo nie czytałam, ale mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  19. "Dom marzeń" taki kiepski? Dobrze, że jeszcze nie zaczęłam, przynajmniej wiem, czego nie czytać. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam w planach tą książkę Marqueza, ale wciąż to odwlekam, więc się nie wypowiem. Ale Duma na tej liście? Z Ciebie musi być wyjątkowo niedobra kobieta, skoro ta książka obdarowała Cię rozczarowaniem! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Żadnej z nie czytałam, więc się nie wypowiadam. ,,Dumę i uprzedzenie" mam w planach, więc się okaże:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Z Twojej listy czytałam "Wielki Gatsby" - też nie piałam z zachwytu, no i "Duma i uprzedzenie" a ta to jedna z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja z tej listy czytałam kilka pozycji ale mi akurat się podobały :P :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mastertona lubię i mimo że jego horrory bywają niekiedy absurdalne to mam do niego wielki sentyment i daruje mu tego typu wpadki.

    Reszty tytułów - wstyd się przyznać - nie czytałam, jednak Gaimana i Austin mam w najbliższych planach.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zacznę od Mastertona: jedyna jego książka, która przypadła mi do gustu (spośród wielu, które przeczytałam ) to "Drapieżcy" . A szkoda! Masteron fajnie pisze ale nie podobają mi się zakończenia jego książek... zupełnie jakby autor nie wiedział jak zakończyć to, co napisał.
    Nie wiem, jak inne pozycje, które tutaj zamieściłaś bo są one całe wieki jeszcze przede mną do przeczytania, ale akurat Jonathan Carroll pisze w moim klimacie, jest więc moim ulubionym pisarzem;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Marquez i Mastreton, jestem zaskoczona. Uwielbiam ich książki. Jane Austen również :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie czytałam nic tej listy.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie czytałam nic z tej listy, poza "Dumą i uprzedzeniem", która akurat mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zabrałam się za "Rzecz o mych smutnych dziwkach", ale zwyczajnie nie miałam czasu, aby ją czytać. Mimo tego, że nie jest to obszerna książka. Jak przeczytam do końca, podzielę się własnym zdaniem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zabiorę się za "Rzecz..." jak skończę recenzenckie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytałam wyłącznie "Dumę i uprzedzenie" i mi akurat ta powieść bardzo przypadła do gustu :) Mastertona czytałam dopiero jedną książkę, więc trudno mi powiedzieć cokolwiek o jego twóczości. Co do Grassa, to planuję przeczytać Trylogię Gdańską, ale nie wiem, kiedy to nastąpi ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Kostnice kiedyś czytałem, dawno temu. I wtedy mi się podobała. Jak na horror, to była niezła. Polecam inny horror P.Wilsona - "Twierdza"

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak dla mnie największym rozczarowaniem jest Anna Karenina, miałam wielkie oczekiwania w stosunku do tej książki a kompletnie mi się nie podobała. Oczywiście przyznanie się do tego publicznie grozi linczem ;p

    OdpowiedzUsuń
  34. O rety, zgadzam się z Dumą i uprzedzeniem, nie zdołałam przez to przebrnąć, a starałam się ostro... Nawet zakupiłam swoją ksiązkę i leży odłogiem do dziś. Rozważna i romantyczna też xD

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za poświęcony mi czas :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...