Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu.
Ponieważ na razie tematy zostały zawieszone, a ja mam jeszcze sporo do nadrobienia, zabiorę się za te, które mnie ominęły. Więcej szczegółów na temat rankingów TOP 10 znajdziecie na blogu Kreatywa.
Dziś zajmę się... Najlepszymi ekranizacjami książek.
Dziś zajmę się... Najlepszymi ekranizacjami książek.
MECHANICZNA POMARAŃCZA (6/6)
Jeden z moich ulubionych filmów i jedna z moich ulubionych książek (recenzja) - obie wersje wyśmienite!
OJCIEC CHRZESTNY (6/6)
Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że film jest ciut lepszy od książki.
ZIELONA MILA (6/6)
Piękna książka i równie piękny film!
MISERY (5,5/6)
Kolejny King, kolejna świetna książka i zapadająca w pamięć adaptacja z Kathy Bates w roli głównej.
LŚNIENIE (5,5/6)
Ewidentnie powieści Kinga nie wychodzą dobrze jedynie na papierze. Kolejna kultowa już ekranizacja z wyśmienitą rolą Jacka Nicholsona.
DUŻA RYBA (5,5/6)
Książka jest bardzo przyjemna, ale film ukazuje nam magię, która oczarowuje.
SKAZANI NA SHAWSHANK (6/6)
Kolejny King i kolejny świetny film na podstawie jego powieści. Mistrzowsko zagrany, mistrzowsko wyreżyserowany, po prostu świetny!
FORREST GUMP (5,5/6)
To jest ten rzadki moment kiedy film znacznie prześciga swój literacki pierwowzór.
SAMOTNY MĘŻCZYZNA (5,5/6)
Przepiękny film o miłości. Recenzja tutaj.
FIGHT CLUB (6/6)
Mocny film i mocna książka - obie opcje bardzo dobre.
FIGHT CLUB (6/6)
Mocny film i mocna książka - obie opcje bardzo dobre.
Nie wiedziałam, że "Fight Club" powstał na podstawie książki. "Skazanych na Shawshank", "Zieloną milę" i "Lśnienie" też bardzo lubię. "Lśnienie" nawet czytałam, ale film dużo bardziej mi się podobał. Ogólnie, więc bardzo popieram Twoje zestawienie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkowa wersja "Fight Clubu" to "Podziemny krąg" Chucka Palahniuka :)
UsuńPodaję od góry:
OdpowiedzUsuń1. Nie widziałem i nie czytałem.
2. Jednak wolę książkę, choć film bardzo klimatyczny.
3. Tylko film i przyznaję, że jest świetny! Jeden z moim ulubionych.
4. Nie widziałem i nie czytałem.
5. Widziałem i czytałem, nie wiem, co lepsze, ale ja dałbym tak 4,5/6 ;)
6. Nie wiedziałem, że jest taka książka! A film mi się podobał, chyba go sobie w najbliższym czasie przypomnę :]
7. Nie czytałem, ale oglądałem: bardzo dobry obraz.
8. Kolejny raz tylko oglądałem i znów jeden z moich ulubionych filmów.
9. Pierwsze słyszę ^^
10. I film, i książka - rewelacja.
Ja do tej listy dodałbym "Władcę Pierścieni" :)
Rzeczywiście, "Władca pierścieni" pasowałby tu idealnie :)
UsuńCzęść moich typów pokrywa się z Twoimi :)
OdpowiedzUsuń"Zielona mila" - świetna książka, ale miałam wrażenie, że ekranizacja jest trochę lepsza od pierwowzoru.
"Ojciec chrzestny" - książkę przeczytałam, uznałam ją za ulubioną, ale filmu na jej podstawie jeszcze nie miałam okazji obejrzeć...
"Skazani na Shawshank" - film oglądałam, ale nie znam pierwowzoru, jednak słyszałam, że nie jest on tak dobry, jak ekranizacja.
"Forrest Gump" - bardziej podoba mi się książka niż film, ale muszę przyznać, że film ma to coś, co potrafi zauroczyć widza.
Pozostałych pozycji nie znam, ale bardzo chętnie poznam "Misery" :)
Pozdrawiam!
Jeżeli chodzi o "Zieloną milę" miałabym problem z wyborem. I książka i film podobały mi się bardzo.
Usuń"Skazani na Shawshank" - rzeczywiście film jest chyba jednak lepszy, bo książka to o dziwo bardziej opowiadanie niż powieść.
Uwielbiam "Ojca chrzestnego" i "Forrest Gumpa". Niestety do dzisiaj nie widziałem "Zielonej mili" i ciągle biję się w serce, że muszę w końcu obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koniecznie musisz to nadrobić :)
UsuńWiększości filmów nie widziałam, ale planuję szybko nadrobić. Uwielbiam "Skazanych na Shawshank", ale książki nie czytałam. Czytałam "Forresta Gumpa" i "Ojca chrzestnego" - to jedne z moich ulubionych książek, niedługo muszę obejrzeć ekranizacje, które są podobno nawet lepsze.
OdpowiedzUsuńPolecam te ekranizacje, są świetne, na pewno się nie zawiedziesz.
UsuńJeszcze kilka filmów z tej listy powinnam nadrobić, ale "Skazanych na Shawshank" bardzo lubię, dobre zakończenie, film nie nudzi. "Misery" chciałabym najpierw przeczytać.
OdpowiedzUsuńPolecam i książkę i film :)
Usuńoczywiście są to filmy i książki które każdy powinien przeczytać i widzieć... jedno mnie zawsze zadziwiało, gdy okazywało się, że czasami film jest lepszy od książki:))) a powinno być przecież odwrotnie, prawda:)? Tak miałam ze "Smażonymi zielonymi pomidorami" Fannie Flagg... film przerósł książkę!
OdpowiedzUsuńA mi się bardziej podobała jednak książka w tym przypadku :)
Usuńżadnego z tych filmów nie oglądałam... Jednak te na podstawie książek Kinga na pewno są warte obejrzenia, więc to nadrobię:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę są, wszystkie cztery :)
UsuńFilmy naprawdę dobre, ale niestety nie czytałam książek, na podstawie których powstały (za wyjątkiem Forresta Gumpa), nie umiem ich porównać do książkowych oryginałów.
OdpowiedzUsuńZ tych książek polecam szczególnie "Zieloną milę". Nie ma chyba osoby, której ta książka nie przypadłaby do gustu :)
UsuńTrzeba przyznać Kingowi, że odpowiedni klimat to on umie w swych książkach nakreślić :-) Nie czytałam ich zbyt dużo, ale to, z czym miałam styczność, było bardzo wciągające.
UsuńSporo filmow z gatunku tych ktorych nie ogldm. le o Lsnieniu wiele, wiele dobrego slyszalam. Mnie wytarczajaco ksiazka przerazila
OdpowiedzUsuńKażdy z tych filmów naprawdę warto obejrzeć. A gatunki są różne - do wyboru do koloru :)
Usuń6 z tych filmów oglądałam. Najbardziej podobała mi się "Zielona mila" i cholernie mi przykro, że Michael Clarke Duncan niedawno zmarł.
OdpowiedzUsuńP.s. Jak tam poszukiwania pracy? Też taka posucha jak u mnie?
Też zrobiło mi się przykro, kiedy o tym usłyszałam.
UsuńA jeżeli chodzi o pracę to też nie mam się czym pochwalić. Kilka dorywczych, nic na stałe niestety.
Forest Gump to mój najukochańszy film, oglądałam go chyba milion razy :) Zgadzam się z twoją listą chociaż nie widziałam (i nie czytałam) Misery, Ojciec Chrzestny i Skazani na Shawshank to klasyka sama w sobie :) Ja bym jeszcze dodała Władcę Pierścieni, chociaż w filmie wiele wątków zostało pominiętych to i tak jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMasz rację co do Władcy Pierścieni, właśnie o tym samym kilka komentarzy wyżej wspomniał Dada i zdecydowanie się z Wami zgadzam :)
UsuńCiekawi mnie czy teraz podobnie bedzie z Hobbitem ale po tym jak dowiedziałam się, że rozbiją go aż na trzy części mam coraz gorsze przeczucia ;p
UsuńO tym, że będzie rozbity na trzy części nie słyszałam. Ciekawe co z tego wyniknie. Tymczasem i tak muszę jeszcze przeczytać książkę :)
UsuńNie oglądałam tylko ekranizacji "Mechanicznej pomarańczy", muszę to nadrobić, ale nie wiem, czy najpierw nie sięgnę po książkę.
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje. :3 Niektórych filmów nie widziałam, ale najpierw wolę zapoznać się z książkami. :3
OdpowiedzUsuńWybrałaś naprawdę dobre filmy, Skazanych uwielbiam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawienie!
OdpowiedzUsuńNiezłe, ale niestety nie oglądałam/ czytałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoim wyborem całkowicie.
OdpowiedzUsuńCiekawa lista, widzę, że mam sporo do nadrobienia. Przede wszystkim ojciec chrzestny!
OdpowiedzUsuńU mnie przygoda z "Ojcem chrzestnym" zaczęła się od filmu... rzeczywiście jest chyba ciut lepszy, niż książka, tak samo jak w przypadku "Wywiadu z wampirem " :D
OdpowiedzUsuń