Nie licząc kilku dni końca czerwca, to właśnie na lipiec padło rozkręcanie mojego bloga (które zresztą wciąż ma miejsce :). Często widuję podsumowania u Was i myślę, że pierwszy miesiąc to dobra pora na zmierzenie się z cyferkami, a także na ewentualne zmiany.
Zaczynamy!
W lipcu przeczytałam 6 książek, co daje ogółem 1624 strony. Wiem, że wynik imponujący nie jest, mam nadzieję, że z każdym kolejnym miesiącem będzie już tylko lepiej :).
Na blogu pojawiło się (licząc trylogię Grzesiuka jako jedno) 7 recenzji książek i 4 recenzje filmów, tyle też obejrzałam.
Książką lipca zostają oficjalnie Oberki do końca świata (recenzja), a największym pozytywnym zaskoczeniem Zielone drzwi (recenzja).
Filmem miesiąca mianuję wszem i wobec świetnego Samotnego mężczyznę (recenzja).
W lipcu blog miał 1279 wejść i zdobył zaufanie 60 obserwatorów. Trudno mi się do tych liczb odnieść, bo nie mam porównania, Wasze blogi są już w większości zdecydowanie dojrzalsze niż mój :).
Najpopularniejszym postem miesiąca jest TOP 10 - Ulubione symbole dzieciństwa (klik). Z kolei najchętniej czytana recenzja książki to opinia na temat Zielonych drzwi. Pozostaje więc już tylko najczęściej odwiedzana recenzja filmu - w tej kategorii wygrywa Dzień dobry TV (recenzja).
Plany na przyszłość
Rankingi TOP 10 pojawiały się u mnie jak dotąd każdego tygodnia w środę. Wolałabym jednak te przerwy między nimi wydłużyć, tak, aby pojawiały się co 14 dni.
Filmem miesiąca mianuję wszem i wobec świetnego Samotnego mężczyznę (recenzja).
W lipcu blog miał 1279 wejść i zdobył zaufanie 60 obserwatorów. Trudno mi się do tych liczb odnieść, bo nie mam porównania, Wasze blogi są już w większości zdecydowanie dojrzalsze niż mój :).
Najpopularniejszym postem miesiąca jest TOP 10 - Ulubione symbole dzieciństwa (klik). Z kolei najchętniej czytana recenzja książki to opinia na temat Zielonych drzwi. Pozostaje więc już tylko najczęściej odwiedzana recenzja filmu - w tej kategorii wygrywa Dzień dobry TV (recenzja).
Plany na przyszłość
Rankingi TOP 10 pojawiały się u mnie jak dotąd każdego tygodnia w środę. Wolałabym jednak te przerwy między nimi wydłużyć, tak, aby pojawiały się co 14 dni.
Chciałabym wplątać w tę stronę choć krztynę drugiego mojego hobby, jakim jest fotografia i otworzyć cykl fotograficzny, który pojawiałby się tutaj co dwa tygodnie w niedzielę. Cykl składałby się jedynie ze zdjęć i ich krótkiego opisu.
Będzie mi bardzo miło, jeżeli odniesiecie się jakoś do tych moich planów i wypowiecie się na ich temat. Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna i z pewnością wezmę ją pod uwagę.
Koniec marudzenia :)